www.arravoca.fora.pl

Souji_Okita · Posted: Fri 21:49, 22 May 2009 Post subject: Dowcipy

Dwóch kolegów w barze, jeden przygnêbiony, drugi mówi do niego: co siê sta³o?
-mia³em kiedy¶ w±¿ ogrodowy, d³uuugi na kilometr, pami±tka z dziada pradziada...
-i co z nim?
-przyszed³ komornik i zabra³
-a za co?
-nie wiem, mówi³ ¿e za d³ugi.

Facet przychodzi do baru z ma³± ma³pk± na ramieniu i zamawia drinka.
Po chwili ma³pka zaczyna skakaæ po ca³ym barze, podkrada oliwki z baru i
je zjada, potem bierze pokrojone cytryny i je równie¿ pa³aszuje. Zaraz
potem wskakuje na stó³ bilardowy, bierze jedna bilê i ku zdumieniu
wszystkich -po³yka j±.
Barman krzyczy do faceta:
- Widzia³ pan, co zrobi³a pañska ma³pa?!
- Nie, co?
- W³asnie zjad³a jedna bilê z mojego sto³u bilardowego!
- To mnie nie dziwi. Ona je wszystko w zasiêgu jej wzroku. Przepraszam
za ni±, zap³acê za wszystko.
Facet koñczy drinka, p³aci i wychodzi z ma³pk±.
Dwa tygodnie pó¼niej znów przychodzi do baru z ma³pka na ramieniu,
zamawia drinka a ma³pa zaczyna znowu hasaæ po barze. Kiedy facet koñczy
drinka, ma³pka znajduje wisienkê na talerzyku.
Bierze j±, wsadza sobie w ty³ek, wyjmuje, a nastêpnie zjada. Barman
jest wyra¼nie zdegustowany:
- Widzia³ pan, co zrobi³a tym razem?!
- Nie, co?
- Wziê³a wisienkê, wsadzi³a sobie w ty³ek i zjad³a!
- To mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasiêgu wzroku. Ale odk±d
po³knê³a bilê, najpierw wszystko mierzy.

Polski minister uda³ siê w oficjaln± podró¿ do Francji. Jednym z punktów
wizyty by³a kolacja u francuskiego odpowiednika. Widz±c jego wspania³±
willê, z obrazami wielkich mistrzów na ¶cianach, pyta siê, jak on
zapewnia sobie taki poziom ¿ycia ze skromnej pensji urzêdnika republiki.
Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tê autostradê?
- Tak.
- Ona kosztowa³a 20 miliardów franków, firma wypisa³a fakturê na 25, a
ró¿nicê przekaza³a mi. Dwa lata pó¼niej minister francuski udaje siê do
Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podje¿d¿a pod
domostwo ministra, jego oczom ukazuje siê najpiêkniejszy pa³ac jaki
widzia³ w ¿yciu. Pyta od razu:
- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdzi³ pan, ¿e prowadzê ksi±¿êce
¿ycie, ale w porównaniu do pana... Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tam autostradê?
- Nie.
- No w³a¶nie.

Jedzie polskie ma³¿enstwo angielskim poci±giem. Na przeciwko siedzi
zas³oniêty gazet± zaczytany Anglik. M±¿ nagle siêga po kanapkê, bo
zglodnia³, ale tr±ca go ¿ona i mówi:
- To niekulturalnie tak. Moze zapytaj go, czy chce te¿ kanapkê.
M±¿ zapuka³ w kolano Anglika. Ten wychyla siê zza gazety...
- A sandwich? - pyta ma¿.
- No, thanks - mówi Anglik.
M±¿ zjad³ kanapkê, chce popiæ herbat±, ale ¿ona znowu mówi do
niego:
- S³uchaj, jest pi±ta. Oni maj± teraz czas na herbatê, mo¿e go
poczêstujemy?
Dobra. M±¿ znowu zaczepia Anglika:
- A cup of tea?
- No thanks - odmawia Anglik.
¯ona jednak kombinuje dalej:
- Ja wiem. My siê nie przedstawili¶my, to bardzo niekulturalne.
M±¿ westchn±³, ale znów zaczepia Anglika. Ten wychyla sie zza
gazety... M±¿ zaczyna przedstawiaæ ¿onê:
-My wife...
-No thanks - przerywa mu Anglik.

BX3 · Posted: Mon 13:20, 15 Jun 2009 Post subject:

Wpada w¶ciek³y Kubu¶ Puchatek do Krzysia i od progu wo³a-¯e Prosiaczek kablowa³ ,to rozumiem ¶winia jest i tyle. ¯e K³apouchy te¿-osio³ ,gamoñ ,dureñ , to siê da³ wmanewrowaæ. Ale ¿e
@#%$^ Miodek ,to siê nie spodziewa³em-wrzasn±³ wkurzony mi¶ , rozbijaj±c garnek o ¶cianê.

lukaslucznik · Posted: Sun 15:19, 03 Jan 2010 Post subject:

Co wyjdzie jak zmiesza siê blondynkê z cementem? Pustak

Ilu Polaków potrzeba by wkrêciæ ¿arówkê?
3.
Jeden trzyma ¿arówkê, a dwóch krêci tym na czym stoi pierwszy.