www.arravoca.fora.pl

Winged · Posted: Sun 21:02, 24 May 2009 Post subject: Perfekcyjny Ob³êd cz3.

Postacie:

Wcze¶niej opisane:
Wasen
Kimto
Evel

Nowi bohaterowie:
Emon: Jest to osoba po studiach prawniczych. Zawodu komornik, rzetelnie wykonuj±cy swoj± pracê. Wieku 26 lat, dosyæ czêsto ubrany w drogi eleganci garnitur szyty na miarê, czarne buty, bia³± koszulê, krawat w poprzeczne czerwone paski. Zawsze maj±cy przy sobie czarn± teczkê z dokumentami. Wychowany w standardowej rodzinie, bez wiêkszych problemów. Zawsze mia³ w szkole najlepsze oceny i skoñczy³ j± z wyró¿nieniem.

Ostatnia cze¶æ poprzedniego fanficka:

Szybko docieraj± na ulicê Mglist± 15. Wasen ostro¿nie podchodzi do bramy i naciska dzwonek.

Perfekcyjny Ob³êd cz3:

Jednak znajduje na bramie ma³± pogniecion± i zamokniêt± kartkê na której znajduje siê niewyra¼ny napis:

"Pani Evel z swoimi s±siadami s± winni miastu ponad 2000 z³, za niszczenie wizerunku miasta przez zaniedbywanie swoich posesji i nie nale¿yte wyrzucanie ¶mieci do pojemników do tego przeznaczonych. Podpisa³ burmistrz miasta Argew"

Wtedy Wasen zrozumia³ co to dok³adnie za posada, spojrza³ na zaniedbany ogród z za bramy. Ros³y w nim liczne chwasty, zaniedbane drzewka, liczne ¶miecie takie jak plastikowe torebki, puszki, stare sprzêty domowe np. rozwalona mikrofalówka. Poczu³ zimny dreszcz, na szczê¶cie siê uspokoi³ przecie¿ nie zd±¿y³ na czas wykonaæ zadañ. Co oznacza³o wyrzucenie go z pracy. W branie pojawi³a siê Evel.
Wasen"(Nie dziwne, ¿e nikt nie chce tutaj zagl±daæ i szukaæ pracy)"
Evel:"Nareszcie jeste¶, nie mogê uwierzyæ ¿e burmistrz chce na³o¿yæ na mnie porêczenie maj±tkowe!?"
Wasen podchodzi do Evel podaje jej kopertê. Z ciemnego rogu wy³ania siê Emon. Spokojnym krokiem zaczyna podchodziæ do reszty bohaterów.
Wasen"Nie zd±¿y³em na czas wiêc nasza umowa chyba zostaje rozwi±zana"
Evel:"Nic nie szkodzi, pozwalam ci u mnie pracowaæ"
Wasen"Ale chyba raczej zrezygnujê... (nie mam ochoty pracowaæ u takiej z³otówy, nawet nie chce siê jej sprz±tn±æ starej mikrofalówki, pewnie i p³aca bêdzie niska.)"
Evel zaczê³a siê znowu denerwowaæ. Wiedzia³a, ¿e nie uda siê jej znale¼æ nikogo innego. Jej s±siedzi wziêli siê ju¿ dawno ostro do pracy. Dla nich uwa¿anie ich posesji za zaniedban± by³o straceniem swojej godno¶ci w spo³eczeñstwie.
Evel:"Dlaczego nie chcesz u mnie pracowaæ?"
Evel zaczyna³a siê obawiaæ ¿e straci ostatni± szansê na znalezienie pracownika. Zapad³a chwilowa cisza. Zdenerwowana coraz bardziej Evel z³apa³a go za bluzê i podnios³a do góry.
Evel:"Co jest nie tak czemu siê nie odzywasz? Nawet nic ci nie zrobi³am. Jeszcze niedawno szuka³e¶ pracy, tak?"
Wasen"Pu¶æ mnie, albo pójdê na policjê(ten wkrêt zawsze dzia³a)"
Evel pu¶ci³a go.
Evel:"(jak to bêdzie wygl±daæ wszystkim s±siadom siê uda³o znale¼æ dobrych pracowników)"
Wasen szybko odchodzi obra¿ony, nie zwracaj±c uwagi na nic.
Kimto:"Cze¶æ, nazywam siê..."
W tym momencie w³a¶nie Evel szybko zamknê³a furtkê w taki sposób ¿eby jak najmocniej trzasnê³a, wy³adowuj±c na ni± swoj± z³o¶æ zapomnia³a o Kimto. Nie dos³ysza³a czê¶ci jego imienia.
Kimto:"...,Kimto"
Evel:"Jak?"
Powiedzia³a resztk± tchu, z lekkim gniewem.
Kimto:"Kimto"
Evel:"Ah, przepraszam ciê, prawiê bym zapomnia³a"
Zaczê³a otwieraæ list. Wyjê³a z koperty kilka kartek. Zaczê³a czytaæ.
Evel:"Wyniki dotycz±ce ekspertyzy porównawczej DNA, stwierdzaj± pokrewieñstwo rzêdu 2-go"
W czasie gdy Evel czyta³a list podszed³ do nich Emon.
Emon:"Witam, jestem komornikiem"
Powiedzia³ powoli i spokojnie, pewnym g³osem.
Kimto:"Dzieñ dobry, ja Kimto i tu nie mieszkam"
Nagle, niespodziewanie do rozmowy wtr±ci³a siê Evel.
Evel:"Jestem Evel, proszê daæ mi jeszcze kilka dni na zajêcie siê tym"
Emon przysiada na ³awce. K³adzie na kolana swoj± teczkê, otwiera j± i wyci±ga plik dokumentów. W którym znajdowa³y niemal w ca³o¶ci zape³nione s³owami wydrukowanymi na drukarce (prawdopodobnie w formacie 12) 4 strony podaniowe. Po szybkim przejrzeniu tych dokumentów wyci±gn± ma³y kalendarzyk z kieszeni. Zastanowi³, siê chwilê.
Emon:"No dobrze, przyjdê za 2 dni. To jest ostateczny termin, ale bêdzie musia³a pani dok³adnie zap³aciæ..."
Wyci±gn± z 2-giej kieszeni standardowy kalkulator. Wstuka³ na nim poprzedni± cenê, odliczy³ od niej podatek, doda³ 200z³ i to tej sumy powrotem doda³ podatek z otrzymanej kwoty.
Emon:"Bêdzie mia³a pani do zap³acenia 2451.11z³"
Pogoda zaczê³a siê pogarszaæ, z nieba spad³y pierwsze krople deszczu a w oddali by³o s³ychaæ grzmoty piorunów. Kimto podniós³ g³owê do góry, spojrza³ w niebo.
Kimto:"Strasznie zmienna ta pogoda w tym mie¶cie"
Emon szybko spakowa³ dokumenty zamkn± teczkê.
Emon:"Ma pan ca³kowit± racjê, odwidzenia"
Emon odwróci³ siê i szybko odszed³ z u¶miechem na twarzy, zastanawiaj±c siê nad tym czy ustawa która ostatnio wesz³a wp³ynie na cenê benzyny i tytoniu. Przed wej¶ciem do rezydencji zosta³y ju¿ tylko dwie osoby. Evel z powrotem zaczê³a spogl±daæ w kartkê któr± trzyma³a w rêku. Deszcz zaczyna³ padaæ coraz mocniej, a s³oñce ca³kowicie schowa³o siê za ciemne chmury. Evel w koñcu oderwa³a wzrok od kawa³ka ju¿ zmokniêtej kartki. Wziê³a zakupy spod bramy.
Evel:"Choæ do ¶rodka bo ju¿ ca³kiem przemokniemy"

Zargis · Posted: Tue 20:51, 26 May 2009 Post subject:

Dobra, Nize³e, Siwietne. Wartaka, obrotna akcja i w dzisiejszych czasach. I s± sondy dziêki którym mo¿emy utorzsamiaæ siê z bohaterami

lukaslucznik · Posted: Tue 20:54, 26 May 2009 Post subject:

fajne 5/5 jakie soundy?

Winged · Posted: Wed 13:34, 27 May 2009 Post subject:

lukaslucznik · Posted: Wed 14:35, 27 May 2009 Post subject:

ahh pomylilo mi sie xD

Winged · Posted: Wed 22:43, 27 May 2009 Post subject:

Spoko, a g³osowa³e¶ Question

lukaslucznik · Posted: Thu 14:37, 28 May 2009 Post subject:

glosowalem ale musisz zadawac takie trudne pytania?