Umarlak
Rekrut
Joined: 04 Jul 2009
Posts: 3
Read: 0 topics
Warns: 0/5
|
Posted: Sun 17:15, 05 Jul 2009 Post subject: Niewolnik, II |
|
|
Kolejna część, zapraszam do czytania .
Niewolnik wytężył wzrok w ciemnościach podziemi. Owyn zapalił pochodnię przyczepioną do ściany dając światło całemu pomieszczeniu. Ailegh rozglądnął się po podziemiu.
Pokój, w którym znajdował się niewolnik i nauczyciel gladiatorów, wyglądał na coś w rodzaju sali treningowej. Były tu różne drewniane manekiny, a także słomiane kukły do trenowania łucznictwa. z lewej strony było widać przejście do czegoś w rodzaju pokojów sypialnych, a dokładnie naprzeciw drzwi wejściowych można było zauważyć sporą bramę. Owyn dostrzegł zaciekawienie Ailegha tym miejscem, i powiedział:
- Witaj w Rzeźni pod Areną. Tutaj poznasz innych gladiatorów, niewolników, a także nauczycieli. Jest tu też nasz wielki czempion, Szary Książę. W dormitoriach poznasz swoich nowych przyjaciół, i tak dalej. - Ailegh zaczął iść w stronę dormitorium.
- A, czekaj! - zawołał za nim Owyn - Kiedy już się z nimi poznasz, przyjdzie do Ciebie strażnik i przyprowadzi do mnie. Musisz w końcu też walczyć na arenie. - po tych słowach nauczyciel gladiatorów oddalił się w stronę Orka zwanego Szarym Księciem. Redgard otworzył drzwi do dormitorium i wszedł do środka.
W "sypialniach" niewolników było siedem śpiworów. I sześciu niewolników. Gdy Ailegh wszedł do pokoju, wszystkie oczy zwróciły się w jego stronę. Po chwili niewolnicy wrócili do swoich rozmów i zajęć. Redgard podszedł do ostatniego śpiwora od ściany i usiadł na nim. Nagle usłyszał głos:
- Redgard. Był tu jeden taki. - Ailegh spojrzał za siebie i zobaczył wpatrującego się w niego Khajiita, człowieka-kota. Redgard nigdy nie umiał po twarzy oceniać, ile kto ma lat, ale ten niewolnik wyglądał na 30-latka.
- Przy okazji, jestem F'aivg. - Khajiit wyciągnął w stronę Ailegha "dłoń". - Przydadzą Ci się tu znajomości. - Redgard spojrzał na dłoń Khajiita, a po chwili uścisnął ją.
- Ja jestem Ailegh.
- Ailegh? Dziwne imię.... nieważne. Przyprowadzili mnie tu cztery godziny temu. Przyjmowała mnie jakaś stara baba, wyglądała na Cesarską, czy tam Bretonkę... nigdy ich nie odróżniam. A Ciebie?
- Jakiś Cesarski, z rozmów słyszałem, że mówią na niego Owyn. - odparł Ailegh.
- Owyn? - Khajiit uniósł brwi - To chyba ten główny trener. Przy okazji - czym będziesz chciał walczyć? - Redgard już miał odpowiedzieć, gdy do pokoju wpadł strażnik. Nowy gość rozglądnął się po dormitorium i dostrzegł Ailegha, po czym gestem kazał mu podejść.
- Oho, chyba właśnie do niego idziesz. - F'aivg uśmiechnął się krzywo - Powodzenia.
- Dzięki. - odpowiedział Ailegh, po czym wyszedł ze strażnikiem z pokoju.
Prowadzący Redgarda był Argonianinem. Kiedy wreszcie doszli do czegoś, co chyba było pokojem Owyna, Argonianin wykrztusił z siebie jedno słowo:
- Wchodź. - po czym otworzył Aileghowi drzwi. Niewolnik wszedł do środka, a drzwi się za nim zamknęły. Ailegh rozglądnął się po pokoju i dostrzegł Owyna stojącego przy biurku. Z lewej strony pokoju stały kukły i manekiny, z prawej strony różnego rodzaju bronie; tasaki, sztylety, miecze, topory, łuki, i tak dalej. Nauczyciel chrząknął, po czym przemówił:
- Będę Cię uczył walki, Ailegh. Tylko najpierw musimy sprawdzić, czy wogóle coś umiesz, czy jesteś kompletnym niedorajdą. Weź bronie i pokolei próbuj ich na kukłach. - Owyn usiadł na krześle i zaczął przyglądać się Aileghowi. Niewolnik podszedł do stojaków z bronią i wybrał tasak. Zadał kilka cięć, i odłożył go na miejsce.
- Słabo. Następna broń. - rzekł Owyn i skrzyżował ręce. Ailegh pokolei brał ze stojaka różne bronie, ale żadna albo mu nie odpowiadała, albo słabo nią walczył. W końcu nauczyciel zrezygnowany odrzekł:
- Wy, Redgardzi, jesteście znani ze swojego kunsztu w walce różną bronią. Czemu Ty akurat jesteś tak cholernie w tym słaby? Chyba żaden z Ciebie wojo... Czekaj. Odłóż bronie. Zacznij atakować pięściami. - Owyn uśmiechnął się sam do siebie i usiadł spowrotem na krześle. Ailegh podszedł do kukły i zaczął okładać ją pięściami. Kilka minut później Owyn kazał Redgardowi przestać, po czym powiedział:
- Cholera! Wielka z Ciebie ciamajda, jeśli chodzi o bronie, ale w pięściach jesteś drugim Szarym Księciem! Będziesz walczył bez broni. A teraz wracaj do dormitorium. - Owyn gestem wskazał niewolnikowi drzwi. Ailegh otworzył je i wyszedł, po czym skierował się w stronę dormitorium. Gdy już wślizgnął się do swojego śpiworu, zasnął twardym snem.
The post has been approved 0 times
Last edited by Umarlak on Sun 17:19, 05 Jul 2009; edited 1 time in total
|
|